Od ponad trzech tygodni zaczalem dosyc mocno (chyba az za) trzymac sie redukcyjnej diety.
Ucialem kcal do 1200-1400
Schudlem jakies 3-4kg. Jestem zadowolony z efektu , miesnie brzucha powoli sie odslaniaja , coraz ciezej sie 'uszczypnac'. Wiec tu jest ok.
Martwi mnie natomiast postep (a raczej jego brak) na silowni.
Przez ostatni miesiac w obwodze bicepsa zrobilem jakies 2-3mm co jest na granicy bledu statystycznego.Spadla mi tez wytrzymalosc , sila dalej jest w miare ok.
Biegalem dosyc sporo ale juz jest troche za zimno wiec postanowilem ze chyba czas zaczac robic mase a na redukcje przyjdzie pora jak zacznie sie sezon na bieganie itd.
Zalaczam zrzut z diety jakiej sie trzymam od ~3 tygodni. Czasem zjadlem jakas rybe , piers z kurczaka ale bardzo sporadycznie (ze 3-4 razy).
Teraz obliczajac swoje bmr wychodzi mi ze zeby zaczac budowac mase musze miec jakies 3000-3100kcal. Ciezko mi jest to upchac w siebie (zrobilem sobie symulacje co musialbym zjesc zeby wskoczyc na taki bilans w dzienniczku). Po tej redukcji prawie wogole nie chce mi sie jesc.
Wg. kalkulatora :
Kalorie 2967.18
Węglowodany 55% 1631.95kcal = 407.99gram
Białko 15%% 445.08kcal = 111.27gram
Tluszcz 30% 890.15kcal = 98.91gram
I tu pytanie , ile kcal mam dolozyc na plus zeby zaczac robic mase miesniowa i nie zalac sie tluszczem ? (endo 180 / 83)
Nie zalezy mi zeby szybko robic mase , raczej owoli o dobrej jakosci.
Dokupilem sobie gainer trec magnum 8000 zeby jakos dobijac do kcal. Czy to jest dobre rozwiazanie ?
Przez prace (po 14h co drugi dzien) ciezko mi jesc gotowane / odgrzewane obiady.
Prosilbym zeby ktos w temacie zaznajomiony mnie pokierowal. Z gory dziekuje.
Aha - zdjecie to suma ogolna co jem , rozbijam to na 5 'posilkow' co 3 godziny.