...
Napisał(a)
procella - żyję :) weekend na uczelni więc nie miałam czasu nawet zajrzeć :) ale teraz mam czas wiec zaraz nadrabiam zaległości :)
...
Napisał(a)
Weekend na uczelni - sobota całkiem, całkiem udało mi się zachować rozsądek i jeść czysto :)
Niestety niedziela była tragiczna - nie mogłam się rano obudzić na uczelnie, dodatkowo całą noc bolał mnie brzuch - jak to zawsze u mnie jest na początku miesiąca ... śniadanie zjadłam dobre ale później tragedia ... wyszłam z domu bez jedzenia i wróciłam zmęczona, głodna i zła .... i na koniec jeszcze dopadły mnie jakieś dreszcze, temperatura, wiec ratowałam się najgorzej jak tylko mogłam ... grzane wino i czekolada ... masakra jakaś
Finał tej niedzieli był taki, że dziś obudziłam się jak nowo narodzona, wyspana, zjadłam pyszne śniadanie, posiłki do pracy zrobione i już nie mogę się doczekać dzisiejszego cardio - 45 min bieżnia :) górka 6,0 tempo 5,5
To co było w niedziele, zazwyczaj mnie gubi ... cały tydzień trzymam się "harmonogramu" bo praca, obowiązki i wszystko jest poukładane, a przychodzi weekend - dzień rozluźnienia, możliwość dłuższego pospania ( a ja to po prostu uwielbiam) i wszystko się rozpada .... :(
Miska z niedzieli i dzisiejsza:
Niestety niedziela była tragiczna - nie mogłam się rano obudzić na uczelnie, dodatkowo całą noc bolał mnie brzuch - jak to zawsze u mnie jest na początku miesiąca ... śniadanie zjadłam dobre ale później tragedia ... wyszłam z domu bez jedzenia i wróciłam zmęczona, głodna i zła .... i na koniec jeszcze dopadły mnie jakieś dreszcze, temperatura, wiec ratowałam się najgorzej jak tylko mogłam ... grzane wino i czekolada ... masakra jakaś
Finał tej niedzieli był taki, że dziś obudziłam się jak nowo narodzona, wyspana, zjadłam pyszne śniadanie, posiłki do pracy zrobione i już nie mogę się doczekać dzisiejszego cardio - 45 min bieżnia :) górka 6,0 tempo 5,5
To co było w niedziele, zazwyczaj mnie gubi ... cały tydzień trzymam się "harmonogramu" bo praca, obowiązki i wszystko jest poukładane, a przychodzi weekend - dzień rozluźnienia, możliwość dłuższego pospania ( a ja to po prostu uwielbiam) i wszystko się rozpada .... :(
Miska z niedzieli i dzisiejsza:
...
Napisał(a)
Dzisiaj trening siłowy - 6 tydzień treningu by Martucca.
Pomiary planuję zrobić w sobotę rano.
Wczoraj na cardio wykręciłam chyba swój rekord - 50 min i prawie 5 KM szybkiego marszu pod górkę ... i mogłabym więcej, gdyby nie to że o dziwo zmarzłam. Co prawda byłam w niedalekiej odległości od klimatyzatora ale jakoś specjalnie nie czułam, żeby na mnie wiało. Poza tym gdyby to była wina tego to bym poczuła to od samego początku a nie dopiero pod koniec treningu. Ramiona, barki ogólnie całe ręce miałam dosłownie lodowate, pupe i uda też
Czy któraś z Was też tak miała ? Czy powinnam zabierać ze sobą bluzę na bieżnie ?
Moja miska na dzisiaj:
Zmieniony przez - megi331 w dniu 2013-12-03 12:02:18
Pomiary planuję zrobić w sobotę rano.
Wczoraj na cardio wykręciłam chyba swój rekord - 50 min i prawie 5 KM szybkiego marszu pod górkę ... i mogłabym więcej, gdyby nie to że o dziwo zmarzłam. Co prawda byłam w niedalekiej odległości od klimatyzatora ale jakoś specjalnie nie czułam, żeby na mnie wiało. Poza tym gdyby to była wina tego to bym poczuła to od samego początku a nie dopiero pod koniec treningu. Ramiona, barki ogólnie całe ręce miałam dosłownie lodowate, pupe i uda też
Czy któraś z Was też tak miała ? Czy powinnam zabierać ze sobą bluzę na bieżnie ?
Moja miska na dzisiaj:
Zmieniony przez - megi331 w dniu 2013-12-03 12:02:18
...
Napisał(a)
A jakie miałaś nachylenie?
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
AL3ktra - to było nachylenie 6,0 i prędkość 5,5 na zmianę z nachylenie 0 prędkość 6,5.
...
Napisał(a)
podwyższ nachylenie, przy tej samej prędkości, nie zmarzniesz, wręcz będziesz mokra jestem w stanie ci to zagwarantować. dla mnie killerem jest nachylenie: 15, tempo: 5km/h, oczywiście bez żadnego trzymania się czy pomagania sobie rękami (jak to niektórzy robią)... marsz to marsz.
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
15 ?? ja nie wiem czy u mnie się da do takiej skali ale sprawdzę to na pewno.
Poręczy się trzymam tylko do pomiaru tętna co jakiś czas, ale potem łapki maszerują razem z nogami :)
Jutro zwiększę nachylenie i zobaczę czy uczucie chłodu powróci... oby nie :)
Poręczy się trzymam tylko do pomiaru tętna co jakiś czas, ale potem łapki maszerują razem z nogami :)
Jutro zwiększę nachylenie i zobaczę czy uczucie chłodu powróci... oby nie :)
...
Napisał(a)
Dzisiejszy trening zrobiłam w bardzo szybkim tempie - starałam sie aby przerwy miedzy seriami nie przekraczały 30 sek.
Znowu było mi zimno tym razem na ćwiczeniach siłowych - nie wiem o co chodzi pot sie ze mnie lał. Może na tej siłowni jest tak zimno
Tak czy siak chyba następnym razem biorę bluze ...
Poniżej dzisiejszy trening (na koniec 15 minut cardio) + miska na jutro:
Zmieniony przez - megi331 w dniu 2013-12-03 20:48:16
Znowu było mi zimno tym razem na ćwiczeniach siłowych - nie wiem o co chodzi pot sie ze mnie lał. Może na tej siłowni jest tak zimno
Tak czy siak chyba następnym razem biorę bluze ...
Poniżej dzisiejszy trening (na koniec 15 minut cardio) + miska na jutro:
Zmieniony przez - megi331 w dniu 2013-12-03 20:48:16
...
Napisał(a)
No i stało się ... dopadła mnie choroba nie chorowałam już od jakiś 2 lat a teraz czuje ze z dnia na dzień coraz gorzej.
Wczoraj nie poszłam na cardio - odpuściłam i obcięłam w diecie trochę wegle. Na posiłek "po treningowy" zamiast 60g ryżu zjadłam 300g ziemniaków
Poniżej trochę zmieniona rozpiska na dzisiaj. Zauważyłam, ze miałam zbyt duże różnice w kalorycznościach posiłków. Teraz na śniadanie mam najwięcej, przed treningiem troszkę mniej, po treningu więcej węgli i kolacja lżejsza. Czy to ma sens ?
Wczoraj nie poszłam na cardio - odpuściłam i obcięłam w diecie trochę wegle. Na posiłek "po treningowy" zamiast 60g ryżu zjadłam 300g ziemniaków
Poniżej trochę zmieniona rozpiska na dzisiaj. Zauważyłam, ze miałam zbyt duże różnice w kalorycznościach posiłków. Teraz na śniadanie mam najwięcej, przed treningiem troszkę mniej, po treningu więcej węgli i kolacja lżejsza. Czy to ma sens ?
Polecane artykuły