Z uwagi na to, że często zdarza mi się jeść suchą pierś z kurczaka z ryżem - co jak wiemy jest ochydne - pomyślałem, że podczas ataku lenistwa mógłbym sobie sporządzić na szybko burgery. W środku standard: ogórek, pomidor, sałata, jakiś majonez.
Kurczaka chce zrobić w grillu, posiadam taki mały domowy grill, który bardzo fajnie się sprawdza, jednorazowo do takiego burgera włożyłbym filet ok 100g.
Bardziej nurtuje mnie sprawa bułki i nie wiem jak to rozwiązać. Bułki do burgerów oferowane w marketach to jakieś gąbczaste g****, chciałbym żeby ten burger był jak najzdrowszy.
*Co byście radzili, znaleść jakieś razowe bułki czy upchać kurczątko pomiędzy chleb razowy?
Pozdrawiam sosczosnkowy