ból w łokciach, po treningu

Jakoś 2 dni temu, wieczorkiem robiłem pompki, stałem na rękach, brzuszki i trochę hantlami ćwiczyłem. Zaraz po tym ''treningu'' ręcę mnie bolały wręcz drżały moje ruchy były ograniczone w pewnym stopniu. Na drugi dzień straszny ból podczas rozprostowywania rąk (w łokciach) teraz jest już drugi dzień i w prawej ręce prawie przeszło boli już tylko jak prostuję do końca, a w lewej nie za bardzo chce przestać, boli jak cholera. Czy to przez to, ze dałem sobie za duży wycisk? Czy ten ból sam zniknie? Co robić by unikać w przyszłości takich rzeczy?

Mam 15 lat .

zbytni obciążyłeś ścięgna, popraw technikę i trochę zluzuj z treningiem

Najprawdopodobniej trochę nadwyrężyłeś się. Uniknąć? Lepsza rozgrzewka (która serio dużo daje) i poprawa techniki. Zamiast 2przeciętnych pompek zrób 1 ale z dotknięciem klatką piersiową podłogi ew. nogi wyżej itp itd. Lepiej poskutkuje na klatkę mniej obciąży łokcie. Ja bym z treningiem nie luzował. Mocny trening to podstawa. Pozdrawiam.

Mi chodziło żeby kilka dni zluzował bo będzie kontuzja się ciągnęła za nim. Wiem co mówię, miałem podobne podejście do kolegi wyżej i jak naciągnąłem te same ścięgna to wmawiałem sobie, przejdzie samo i dopiero jak na 2 tygodnie odpuściłem to przeszło. Kto jak woli, jeden woli być napakowanym kalekom a drugi zdrowym kulturystą(nic nie sugeruje)