Dlaczego kulturystyka

jeszcze sprawa diety o ktorej tu wspomniano.
muj kumpel, jak sie dowiedzial, ze jestem na diecie redukcyjnej powiedzial: "ty bedziesz szczuply i piekny (czy jakos tak) a ja spasiony warchlak (bo duzo wpier..la i nic nie cwiczy)ale co se pojem to se pojem". niech mu bedzie, ale nie uwazam, ze "pojedzenie" jest najwazniejsze. diete nie jest tak trudno utrzymac, wystarczy troche silnej woli. ale zboczylem troche z tematu postu. u mnie w klasie jest 29 chlopa i tylko ja z kumplem chodzimy na silke. i czuje sie niezwykle za***iscie gdy wiem, ze zaden placek mi nie poskoczy. to jest PIEKNE

znowu sie rozpisalem. koncze. nara

nie rob nic na sile
wez wiekszy mlotek

mje całyj czas bijo w domu i na podwórku i żem se pomyślał że bede miał mjęśnie i śe nie dam.po za tym mama mi kazała ćwiczyć żebym miał siłe do noszenia wiader z wodą i żebym mógł zaciągnąć krowe na pastwisko, a jak świnie bijo to jo załep czymam. na zabawie też śe popchać nie daje.


"Witaj tak jakbyś pierwszy raz witał
Żegnaj tak jakbyś widzieć już nie miał
Żyj życiem jakbyś miał już nazajutrz
Ze śmiercią twarzą w twarz stanać"

Macie racje - kazdy cwiczy dla siebie i dla wlasnej satysfakcji. A to ze budzisz w ludziach respekt to tylko dodatkowy powod aby dalej zajmowac sie tym najlepszym na Ziemi sportem. Ćwicze rowniez po to aby udowodnic "zwyklym zjadaczom chleba"że mozna miec dobrze wyksztalcona sylwetke bez tych wszystkich niedozwolonych wspomagaczy.Bo dla nich kazdy kto chodzi na silownie to na pewno bierze sterydy i jest tępym osilkiem nie potrafiacym nawet sie porzadnie przedstawic. TRZEBA TO ZMIENIC !!!

"Im większy jesteś,tym więcej ludzi przyznaje ci rację."