- Pierwsze +- pół roku dieta na czuja i regularne bieganie co dwa dni (-11KG)
- Drugie +- pół roku nadal regularne bieganie + dietetyk (-11 kg)
- Kolejne +- pół roku nadal regularne bieganie + nabyte nawyki i jakieś tam swoje ekesperymenty z bilansem (-10 kg)
Aspiruję obecnie do tego, żeby stworzyć zdrową atletyczną sylwetkę, bez absolutnie parcia na mega masę i kulturystykę w prawdziwym tego słowa znaczeniu. z drugiej strony nie chcę wyglądać jak model - taka sylwetka by mi wystarczyła http://facetpo40.pl/assets/article/avatar/avatar_81_page.jpg
albo taka : http://cdn.static.ovimg.com/episode/350907.jpg :)
oto moja dieta, samodzielnie ułożona:
http://screencast.com/t/pNVEEljdyj
Bilans: http://screencast.com/t/BZ35RLBASCA
1. chleb jem własnego wypieku - cztery skibki tygodniowo
2. Świeże ryby nie stety rzadko, ale tuńczyk z puszki dwa razy w tygodniu, łosioś w plastrach rzadziej.
3. Mięsa z garmażerki nie jem wcale.
4. Czekolada do musle 3 x w tygodniu
5. Owoce ograniczam ile mogę, ten przykład to można powiedzieć uczta i wczale tak często nie jem ich w dużych ilościach
6. Ostatnio 40 g miesa i troche ryzu z obiadu wkładam do surówki na przekąski, bo mnie w jednej porji za bardzo to rozpycha.
7. Ostatnio na rano jem również jajko, zamiast twarogu.
8. Przekąska#2 Podałem trochę zły przykład, to przekąska jak nie mam czasu czegoś przyrządzić. w 90% są to zrobione duże surówki z kilkoma plastrami twarogu.
9. Przekąska#1 Jeśli nie ryba, to surówka własnej roboty z ryżem i kurczakiem.
Moja dieta jest restrykcyjna, bez absolutnie odstępstw... Jedynie cheatmeal x na 2 tg. pod postacią na przykład większej ilości musle, z gorzką czekoladą, albo zwyczajnie jakiś zrobiony placek na bazie kaszy jaglanej, albo płatków z bakaliami.
Słodkości nie jadłem półtora roku, za to przestawiłem się na jogurty naturalne własnej roboty - słodzone zerwaną stewią, stewią w proszku albo ksylitolem. Uwielbiam gorzką czekoladę 70% minimum z daktylami w kontrolowanych ilościach.
Dyskomfort związany z dietą ? delikatnie czuje ten brzuch, zwłaszcza wokół Obiadu. Gazuję przez cały dzień, jak zaporożec. Brzuch mogę wciągnąć, i jest super, jak tylko wydmucham powietrze, rosnę jak balon.
od trzech tygodni nie pije mleka i nie jem jogurtów, efekt, odsłonięcie mięśni brzucha, pępek nadal 90 cm. Do tego ograniczyłem owoce i suszone owoce.
Moim celem poza zyskaniem sylwetki, nabraniem potrzebnej masy, jest móc stworzyć małą fabryczkę do spalania zjedzonych wyżej wymienionych produktów ale w kontrolowanej ilości + nie rezygnowanie z biegania i amatorskich ćwiczeń siłowych.
Teraz wyciskam hantle, robię trx i brzuszki.
Mój problem to te 90 cm na pępku, Przy okazji proszę o ocenę diety i bilansu. Ew proszę o jakiekolwiek sufestię w dowolnym zagadnieniu :)