Zacznę od podstaw, mam 17 lat, wzrost: 182, waga: 62kg.
Ogólnie trenuję jeździectwo i ostatnio zmieniłem trenera, sport wymagający, zwłaszcza kręgosłup dostaje po dupie :) Osoby uważające, że to sport w którym się męczy tylko koń to się grubo mylą :)
Chcę zacząć trenować- bo brakuje mi tej siły i kondycji w czasie jazdy, tylko chcę to robić z głową (mięśnie wyrobić). Na siłownie nie mogę chodzić ponieważ mam za mało czasu. Treningi mam codziennie ( jestem tam od 17:30 - do prawie 20, jedynie w soboty są rano), do szkoły dojeżdżam do większego miasta, ale gdybym miał chodzić na siłownię to musiałbym wybierać pomiędzy jeździectwem, a siłownią.
Więc proszę was o ułożenie/poradzenie jak ćwiczyć. Ogólnie ręce mam chude- w bicepsie (bez napinania) 23cm :)
W domu mam rowerek stacjonarny i hantle kupię jak coś.