Split 4 dniowy :
Poniedziałek (klata) :
Wyciskanie sztangi ławka skos 4x 12/10/8/6
Wyciskanie sztangi ławka płaska 4x 12/10/8/6
Wyciskanie sztangielek ławka płaska 4x 12/10/8/6
Rozpiętki 4x 12/12/12/12
Wtorek (biceps, triceps) :
Wyciskanie francuskie sztangi leżąc 3x 10-12
Wyciskanie w leżeniu wąskim uchwytem 3x 10-12
Wycsiskanie francuskie siedząc 3x 10-12
Uginanie ramion ze sztangą stojąc 3x 10-12
Uginanie ramion ze sztangielkami 3x 10-12
Uginanie ramion ze sztangą na modlitewniku 3x 10-12
Czwartek (nogi, barki)
Przysiady ze sztangą 4x 12/10/8/6
Wykroki 4x 12/10/8/6
Prostowanie nóg siedząc 4x 12/10/8/6
Prostowanie nóg leżąc 4x 12/10/8/6
Wspięcia na palce 4x max
Wyciskanie sztangi z przed głowy 4x 14/12/10/8
Wyciskanie hantelek zza głowy 4x 14/12/10/8
Unoszenie hantelek bokiem 4x 14/12/10/8
Szrugsy 4x 14/12/10/8
Sobota (plecy, przedramiona) :
Podciąganie na drążku (piramidki)
Martwy ciąg 4x 12/10/8/6
Wiosłowanie sztangą 4x 12/10/8/6
Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki 4x 12/10/8/6
Nawijanie linki z ciężarem 3x max
Dieta
Tu się zaczyna zabawa.
Mam jako takie pojęcie o odżywianiu.
Przytyłem 4 kg przez 3 miesiące i to beztłuszczowej masy mięśniowej.
Wg kalkulatora z "POtreningu" cały czas jest 15 % BF.
Spożywałem 3600 kcal no ale nie zwiększałem stąd też waga stanęła.
Dlaczego nie zwiększałem ? Nie dam rady jeść więcej z "czystego jedzenia"
Więc tutaj pomysł jest jeden, carbo albo czekolada w ciągu dnia i pozyskam te 500 kcal bez problemu, co lepsze ? Tańsze ?
Nie mogę jeść płatków owsianych oraz ostatniego posiłku białkowego ponieważ już nie daje rady a chce spać od 22:00.
Przykładowa dieta :