Ból stopy

Trzy tygodnie temu podczas gry w piłke na hali, gdy chciałem wybić piłke koleś wszedł mi nakładką i z całej siły kopnąłem go w podeszwe. Dograłem mecz do końca co było głupotą, bo odczuwałem ból od razu po zdarzeniu, ale zdecydowałem że to rozbiegam. Na drugi dzień nie mogłem stanąć na prawej nodze, miałem lekką opuchliznę śródstopia ale po 2-3 dniach zeszła i podczas chodzenia nie odczuwam bólu, jednak gdy próbuję kopnąć piłke tą stopą boli niemiłosiernie. Czy to w dalszym ciągu jest mocne stłuczenie czy coś bardziej groźnego? Pytam bo może ktoś miał coś takiego

Jeśli bardzo boli udałbym się jednak do lekarza. Może jest coś złamane nawet. Ja miewam ostatnio podobne sytuacje, opuchlizna schodzi ale boli parę dni jeszcze. Chociaż przechodzi w końcu. Tylko nie jest, to po 2-3 dniach od kontuzji mocny ból.

Lekarz i być może prześwietlenie, ale to już niech on zadecyduje. Szkoda, że chodziłeś z tym tyle czasu, no ale teraz to już nie ma co gdybać, smaruj to jakąś maścią rozgrzewającą może, żeby trochę ulga była w bólu. A po świętach obowiązkowo do lekarza!

To znaczy, tak jak pisałem podczas chodzenia, biegania nie czuje bólu w ogóle, tylko gdy się uderzę w tą stope, lub gdy chce kopnąć piłke, ale chyba Was posłucham i wybiore sie do jakiegoś ortopedy, nastraszyliście mnie tym złamaniem :p Dzięki za odpowiedzi :)