Udało mi się przez 2 miesiące zrobić 3 etapy bez żadnej diety. Efekt: z 50 udawało mi się podniesc 60 kg. Rzezba zero.
Niestety przestałem cwiczyc, gdyz nabawilem sie sporych bolow kręgosłupa, trwało to jakos 1,5 miesiaca.
Teraz startuje od nowa, wiek 18, wzrost 180, waga 83. Nie zależy mi na jakiejś niesamowitej sylwetce. Chce spalic 10 kg, to moj cel! przy tym jakaś fajna klata i brzuch.
Dotąd nie stosowałem diety, udało mi się wyelminować biały cukier z jadłospisu(nie wiem czy cos to daje). Przestaje jeść słodycze, do których ma słabosc, fastfoodow nie jem. Reszta normalnie 3-4 posiłki bez podjadania. Trenuje piłke nożna 2 razy w tygodniu, dotego zaczne cwiczyc 3 razy w tyg w domu. Wiec tydzien zawalony.
Teraz kilka pytań.
Czy to ma sens, uda mi sie schudnąć przy tym planie i przy tym wyrzeźbić troche tluszyku, che miec poprostu plaski brzuch.
Co zrobic, zeby znow nie miec bolow kregoslupa, cwiczenia robilem jak na filmikach instruktażowych.
Czy bole mogły byc spowodowane nieprzykladaniem sie do rozgrzewki?
( moja rozgrzewka trwała ok 1 min, wydawalo mi sie to wystaraczajace gdyz trenuje piłke)
Fajnie by było, gdyby znalazła sie jakas osoba z forum ,z która moglbym pogadac wszystkim.
http://bitly.pl/q6MiP Mój blog kulinarny SFD