Nie mam dużego stażu, trenowałem chwilę na siłowni (3-4 miesiące, z przerwami). Ogólnie można powiedzieć, że dopiero zaczynam. Próbowałem robić coś w stylu planu traktora https://www.sfd.pl/FBW_Masa,_ocena,_poprawa-t731298-s2.html
1. przysiad
2. rdl (rumunski martwy ciag)
3. wyciskanie na lawce
4. wioslowanie
5. wyciskanie w staniu
6. podciaganie na drazku (nachwyt)
W sumie ok, ale plan ten był dość ciężki dla mnie. Tzn. w niektórych ćwiczeniach (wyciskanie w staniu, rdl, wiosłowanie) sama sztanga olimpijska stanowiła dla mnie już dość duży ciężar więc nie mogłem za bardzo manewrować obciążeniami itp. Nie było to do końca efektywne.
Teraz zamierzam zacząć znowu na siłowni. Wpadłem na pomysł, żeby na początku zrobić proste FBW, z małą ilością ćwiczeń podstawowych na wolnych ciężarach, angażujących jak największa ilość mięśni. Krótki, intensywny trening. Chodzi mi o to, żeby skupić się na polepszaniu techniki w tych ćwiczeniach i ogólnym zwiększeniu masy mięśniowej oraz siły. Poprawić wyniki, dołożyć trochę ciężaru na sztangę. I dopiero później ew. dołożyć kolejne ćwiczenia albo zmienić plan.
Założyłem sobie coś takiego:
1. Przysiady
2. Wyciskanie na płaskiej
3. Wiosłowanie sztangą
+ łydki i brzuch po każdym treningu
3x w tygodniu, na początek jedna seria docelowa w każdym ćwiczeniu (tak jak w tym planie traktora).
Pytania:
1. Czy to ma sens? Czy dla osoby początkującej to jest dobry sposób na zwiększenie masy i ogólnej siły?
2. Czy dobrze dobrałem ćwiczenia? Chodziło mi o to, żeby zaangażować w miarę możliwości całe ciało równomiernie. Myślę, że to są dość złożone ćwiczenia. Jest jeszcze MC ale nie chciałem go dać, bo po pierwsze nigdy jeszcze nie robiłem tego ćwiczenia. Po drugie mam póki co raczej słabo rozwinięte mięśnie pleców/prostowniki i nie chciałbym się nabawić kontuzji. Po trzecie nie chce łączyć przysiadów i MC.
3. Czy takim planem będę równomiernie rozwijał całe ciało? Chodzi mi o to czy nie nabawię się jakiś dysproporcji? Wiem oczywiście, że nie rozwinę np. bicepsa tak jak ćwiczeniami typowo na bicepsa.
4. Czy jest sens dać jeszcze na koniec coś na prostowniki grzbietu (unoszenie tułowia z opadu)? Chciałbym wzmocnić te mięśnie ale nie wiem czy wiosłowanie samo w sobie już ich nie będzie angażować wystarczająco.
5. Na początku chciałem dać podciąganie na drążku zamiast wiosłowania ale wiosłowanie chyba angażuje większą część mięśni grzbietu?
Pozdrawiam!