Nie chce mi się całej ankiety wypełniać, więc tylko podstawy:
Wiek: 18
Wzrost: 176
Waga: 75
Staż: ponad rok
Stan zdrowia: bardzo dobry
Obecnie jestem już od 1,5 miesiąca na redukcji - zeszło 5 kg. Dieta na masę była gdzieś na 3000-3300 kcal i ostro się zalałem. Dlatego właśnie na redukcji zacząłem od 2500 kcal. Powoli schodziłem niżej i niżej. Obecnie jestem na 2000-1900 kcal. Jako tako idzie ale coraz wolniej.
Przez cały czas - i masa i redukcja - cały czas SPLIT. Postanowiłem, że skoro i tak nie mogę teraz liczyć na poprawę siły, ani na zwiększenie objętości mięśni warto by zarzucić splita na rzecz czegoś, co przyspieszy mi z lekka metabolizm, bo mam strasznie wolny (typowa cecha endomorfika). Przestałem się obawiać o wyniki siłowe (bo i tak są marne), dlatego postanowiłem zorganizować trening obwodowy o wysokiej intensywności - zawsze wolałem treningi wytrzymałościowe od siłowych.
Uczęszczam na typową siłownię dla typowych pakerów (czyli raczej sprzęt pokroju sztang i maszyn pod siłę, brak rowerków czy czegoś bliżej związanego z fitnessem).
Myślałem sobie o czymś w stylu tabaty. Tutaj pytanie tabata różni się od typowego kompleksu sztangowego/metabolicznego tym, że tam główną rolę gra czas wykonywania ćwiczenia, a w kompleksach powtórzenia tak?
Przykładowy obwód:
1. Przysiad klasyczny
2. Martwy ciąg (klasyczny)
3. Wyciskanie stojąc (opcjonalnie zarzut z wyciskaniem)
4. Wyciskanie leżąc (płasko)
5. Pompki na poręczach (wersja na triceps)
6. Podciąganie na drążku szerokim uchwytem (nachwyt)
7. Wznosy nóg w wiszeniu na drążku
8. Wyrzuty kettlebela spod siebie przed siebie... (nie umiem tego nazwać)
9. Skakanka
Jeżeli strasznie pokaleczyłem temat to podrzućcie jakiś art albo coś.
Pozdro