Michael Schumacher w stanie krytycznym!

przy zjazdach na nartach formuła 1 wypada całkiem bezpiecznie, coś jak leżenie w łóżku, ironia losu... sam nie wiem co myśleć...

Minęło trochę czasu, tymczasem w sprawie Michaela niewiele się zmieniło. Niewiele o tyle, że nadal jest w śpiączce, bowiem proces wybudzania trwa. Śmiem twierdzić, że najlepiej byłoby, gdyby Schumacher zginął na miejscu... Brzmi to może brutalnie, ale trzeba sobie zdać sprawę, że po takim urazie i tak długim okresie śpiączki ten człowiek nie wróci do pełni sił. Co tu dużo mówić, będzie warzywem. Co to za życie?

Miejmy nadzieję, że jednak uda się go wybudzić, jeśli nie, to wielka legenda królowej sportów motorowych zamieni się w warzywo...

To jest kuhwa masakra, przy takich okolicznościach, człowiek zdaje sobie sprawe że jego "problemy" są niczym wzlędem innych PROBLEMÓW... ;(