Właściwie to ''na siłce'' siedzę od ponad 2 lat. Ale z przerwami. Wiem, że trzeba mieć dietę, ćwiczyć odpowiednio itp. Ćwiczyłem przez jakiś czas, ale w moim przypadku jest to strasznie utrudnione. Jak? Mieszkam w małym mieście, w którym siłownia jest tylko w szkołach i wykorzystuje się je TYLKO podczas zajęć. Ćwiczyłem na ławeczce do ćwiczeń, ale uznałem, że mogę zrobić sobie krzywdę samemu ustalając jak ćwiczyć, no i miałem za mało sprzętu na partie mięśni.
Także z odżywkami tutaj trudno, jedyne jakie są to w Tesco jakieś koktaile. A odżywek i tak wolałbym nie brać, bo mam dopiero 15lat, a i tak rodzice nie chcą mi wogóle kupić. Często jeżdżę do babci, 100km ode mnie. Kiedyś brałem w plecak serek wiejski, kurczaka itp, ale to było strasznie niepraktyczne, bo musiałem być w domu (bo zwykle jechałem gdzieś po tym mieście) o danej godzinie. Ale to jeszcze nie największy problem. Chodzę do szkoły, co chyba nikogo nie dziwi. Brałem ryż z kurakiem i łyżką oleju lnianego codziennie do szkółki. To mi sprawiało najwięcej problemów
1. Pudełki mi 2 razy pękło, żarełko sie wysypało
2. ZAWSZE, dosłownie ZAWSZE mi ktoś przeszkadzał, chciał gadać, dziwnie patrzył,śmiał się ze mnie (tym ostatnim się nie przejmowałem, ale przez pół roku trudno wytrzymać).
W mieście gdzie mieszkam jest bardzo mało zróżnicowanych produktów diety kulturystycznej, najdłużej bez przerwy wytrzymałem 7 miesięcy i prawie codziennie, dzień w dzień jadłem to samo, nawet o tych samych porach. Jest jeszcze wiele przeciwności, o których już nie będę pisał.Szlag mnie trafił, skończyłem z tym.
W końcu przechodzę do sedna. Trening/dieta wyglądałby tak: 5 posiłków dziennie, starałbym sie jeść zdrowo, wiadomo nie zawsze wyjdzie, wpakowywałbym jak najwięcej białka mogę (a i tak wyjdzie mniej niż 2g/kg masy). Podciągałbym się na drążku, pompki, a6w, absII, jak przyjdzie wiosna to bieganie. Czy coś takiego może być? Wiem co należy zrobić żeby mieć świetną sylwetkę, ale u mnie jest za dużo utrudnień, więc się pytam, czy to wystarczy. Chciałbym mieć po prostu taką sylwetkę, żebym nie wstydził się zdjąć koszulki. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego roku :)