ból piszczela

Nie wiedziałem, gdzie to umieścić, więc pisze tutaj, bo zależy mi na czasie. Otóż sytuacja przedstawia się nastepujaco. Mam rocznikowo 18 lat, od 5 lat trenuje siatkowke, i większych kontuzji nie miałem. Od niedawnego czasu poczułem dziwny bol w górnej części piszczela lewej nogi, mniej więcej kilka cm pod kolanem na środku. Nie był on spowodowany co ciekawe żadnym uderzeniem. Bol przeszkadza mi na tyle, że nie mogę grać w siatkówkę, bo przy próbie wyskoku do góry coś blokuje mi piszczel, i tak mocno boli, ze ściąga mnie samoczynnie do ziemi. Czy wynika to ze zwykłego przemeczenia? Stosuje zimne oklady, oraz smaruje zelem fastum kilka razy dziennie, czy to uraz niewielki, który takimi metodami powinien ustąpić i w jakim czasie właśnie. Ponieważ zbliżają sie ferie, na których mam obóztreningowy i bardzo chce wziąć w nim udział, zacznie sie pewnie 19 stycznia więc mam 2 tygodnie, czy noga się zregeneruje takim domowym leczeniem? Bo ortopeda nie przyjmie mnie wcześniej.. Proszę, pomóżcie.

zrob usg wszsytko bedziesz wiedzial