Jestem tu nowy. Do tej pory ćwiczyłem sporadycznie tzn. szedłem na siłkę czy zakupiłem sprzęt do domu, ale jako, że nie widziałem efektów dawałem sobie spokój... Od nowego roku postanowiłem się zabrać za siebie. Poczytałem o dietach itp. Do tej pory żadnej diety nie stosowałem, żarłem co mi w ręce wpadło... Teraz staram się poukładać to w miarę, żeby szło :) Chcę zrzucić zbędną tkankę tłuszczową + zachować/rozbudować mięśnie.
waga: 108
wzrost: 182
Biceps: 40
Udo: 60
Brzuch (na wysokości pępka): 108
BF: 35%
Typ: endomorficzny
Trening: tygodniowo:
3x siłowy + 10minut skakanki "po",
1x boks
2x bieg po 30 minut (próbowałem interwałów, ale moja kondycja jeszcze nie jest na to gotowa)
Dieta:
W lunchu zamiast twarogu stosuję wymiennie 200ml mleka + łyżka kakao niesłodzonego.
Na obiad: ryż brązowy/kasza gryczana/ryż biały
Stek wołowy/pierś z kurczaka/pierś z indyka/dorsz/plamiak
Warzywa różnie, przeważnie fasola, groszek, marchewka, brokuł, kalafior....
+ czasami około 20g sosu sojowego
Podwieczorek:
zamiast kukurydzy czasami pomidor (100g) z cebulą (20g),
Pytania:
1. Czy mogę sobie trzasnąć szklaneczkę Jacka Danielsa (ok 100ml) raz w tygodniu (niedziela jest moim dniem odpoczynku od treningów)? Czy będzie to miało jakiś znaczący wpływ na gubienie tłuszczu i budowanie mięśni?
2. Czytałem różne opinie o kukurydzy. Czy faktycznie jest ona taka zła, jak niektórzy to opisują?
3. Takie same opinie czytałem na temat soli i "vegety". Kurdę nie potrafię sobie wyobrazić jedzenia niesłonego twarogu czy mięsa... faktycznie szczypta do potrawy (nie więcej niż łyżeczka dziennie) to aż taki grzech?
Z góry dzięki za pomoc :)
Zmieniony przez - Żelek w dniu 2014-01-11 15:02:42