walka we krwi?

cze mistrze,
jak myslicie, czy zeby byc dobrym fighterem trzeba miec tzw. dusze wojownika? trzeba miec to we krwi? czy tez kazdy (znowu tzw.) lalus po odpowiednim treningu moze stac sie (po raz ostatni tzw.) zabijaka?

Poczytac tematy typu " co wazniejsze styl czy czlowiek" bo to pytanie pod to podchodzi i wydaje mi sie, ze nie ma sensu rozpoczynac tej samej rozmowy na nowo.

Mess with the best die like the rest :P

aha, fakt, dzieki

Czytasz mój pdopis i wszystko jasne

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/27.gif[/img]SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB
SFD JIU-JITSU TEAMSFD JIU-JITSU TEAMSFD JIU-JITSU TEAM[img]../../buziaki/28.gif" alt="" />
LEARN TO THINK-THEN TO FIGHT
ZRÓB SOBIE BADANIE KRWI I KAŁU- ŻEBYS WIEDZIAŁ CZY TRENING MASZ W KRWI CZY W DUPIE

Walka musi byc we krwi moim zdaniem.Widzialem paru takich ludzi ktorzy nie staliby sie fighterami przy nawet najlepszym trenerze.Nie wyobrazam sobie tego,mimo tego ze wyobraznie mam dosc bujna

========>> http://www.judoteam.prv.pl <<========

Niektorzy naparawde sie nie nadaja. Mam u siebie takiego goscia. 24lata, 85kg, bardzo umiesniony, robi szpagat, ladnie kopie w powietrze, ale jak przyjdzie do walki... Leja go dokladnie wszyscy, gosc tylko robi dobre wrazenie przed walka, ale jak dojdzie co do czego to sie okazuje, ze nic nie potrafi, nie ma w ogole sily, ani wytrzymalosci.

(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.

A mi sie wydaje, że każdy się może przełamać, nawet największy CYC może zostać killerem.

You are not a Warrior, You are a Beginner!!