To nie jest toast, tylko jego uzasadnienie. Wino przez większość jego historii uważano za skarb otrzymany od bogów. Starożytni Grecy i Rzymianie mieli od wina specjalnego boga – Dionizosa lub Bachusa. Jezus Chrystus zaproszony na wesele w Kaanie zamienił wodę w wino. Chciał zapewnić ludziom zdrowie i dobrą zabawę, aby to wesele wspominali po latach, co też się stało. W Biblii wino, obok chleba, to podstawowy produkt spożywczy (zob. np. Rdz 14,18; 1Krn 16,3; Lm 2,12; Łk 7,33). Syrach wymienia wino jako jedną z ‘rzeczy pierwszej potrzeby’ dla człowieka (Syr 39,26), a w Księdze Sędziów mowa o nim jako o elemencie wyposażenia zabieranego w podróż (Sdz 19,19) - zauważmy przy tym, że w tym ostatnim tekście nie ma mowy o wodzie! Nic więc dziwnego, że w średniowieczu, gdy winnice znacznie podupadły, ocalili je właśnie mnisi. Nie mogło wszak zabraknąć win klasztornych. Tak więc tradycje związane z produkcją i konsumpcją wina są ważnym rozdziałem w dziejach ludzkiej kultury.
Co wniosła nasza cywilizacja? Otóż, winem i jego składnikami zajęli się naukowcy, próbując walory wina wyrazić w liczbach (...)
Medycyna czerwonego i białego wina
http://perfectbody.pl/index.php?p=4&id=422&t=Medycyna-czerwonego-i-bialego-wina