chcę schudnąć, ale nie mogę ćwiczyć

Cześć.
Wzięłam się za odchudzanie. Od tygodnia jestem na diecie z potreningu.pl, dziennie przyjmuje jakieś 1200kcal. Czuję się lżej i lepiej, ale wiem, że powinnam dołożyć do tego jakieś ćwiczenia. Niestety z powodu problemów z kręgosłupem przed dłuższy czas nie mogę nic robić (zalecenie lekarza)poza tym nawet dłuższy spacer okupuję silnym bólem, więc moja codzienna aktywność jest minimalna.
Czy w takim wypadku dorzucenie jakichś "spalaczy tluszczu" ma sens? Jakich?
Dzięki!

Na rowerku też nie dasz rady pojeździć ?

1200Kcal?! Skąd tyle wzięłaś... Przy takiej liczbie kalorii najprędzej rozwalisz metabolizm i tak zwolni, że potem po powrocie do normalnych nawyków żywieniowych natychmiast waga wróci do starego stanu. Nie wierz w diety typu "Jedz 1000Kcal i schudnij 5kg w miesiąc!" robią więcej szkody niż korzyści w organizmie. Jeśli chcesz efektywnie chudnąć to oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne i jedz tak 300 kalorii mniej niż wynosi. Ewentualnie gdy waga stoi to obcinaj. Wtedy może będziesz chudła 0.5kg na tydzień, ale to optymalne i zdrowe tempo. Przy DOBREJ diecie bez aktywności da się schudnąć, ale te 1200Kcal to jest nic.

Na potreningu.pl pracują dietetycy po studiach, nie gimnazjaliści po kilku postach podwieszonych, więc zapewne czy to Łukasz czy Tadziu widzieli zasadność takiego zalecenia mając pełną analizę przypadku.

Co do samego tematu - wprowadzenie aktywności konsultowałbym z lekarzem/fizjoterapeutą, nie w internecie.