Daniel Gracie-koks?

Jak myślicie?To chyba największe bydle w rodzinie Gracie

Walczy by żyć,żyj by walczyć.

Witam,

Eeee! Adoptowany!

nie ma tego dobrego, co by sie zle nie skonczylo

pozdr,
TM

Jeśli myślisz że to jedyny koks w rodzinie to się mylisz... Rickson i Ryan też raczej nie są na diecie Graciech Gracie mają taką genetykę, że są mali i chudzi ( Helio, Royler, Royce ). Skąd się bierze gość w rodzinie obdarowany warunkami to by było trochę dziwne.

You are not a Warrior, You are a Beginner!!

Dobrze, ze Gracie pakuja. Nastepna edycja Gracie bedzie wieksza i bardziej umiesniona (genetyka sie zmienia). Dzieci kulturystow nie maja problemow z masa...

(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.

heh,pożyjemy zobaczymy,ale Rickson rzeczywiście od zawsze wybijał się ponad Graciech mięśniami

Walczy by żyć,żyj by walczyć.

" Nastepna edycja Gracie bedzie wieksza i bardziej umiesniona (genetyka sie zmienia). Dzieci kulturystow nie maja problemow z masa..." - Blokers ale mnie tym tekstem ubawiłeś

You are not a Warrior, You are a Beginner!!

Tutaj porownanie Daniela z Colemanem

You can buy muscles but you can't buy COJONES !!
Mr. Grimy

http://www.mma.sfd.pl/