Rampage o Wandzie.

Rampage powiedział kilka dość odważnych słów odnośnie brazylijczyka:

Myślę, że jesli walczyłbym z Wandem w UFC, to pokonałbym go. Wanderlei był Chuckiem Liddellem w Pride - jeśli dawałes sobie z nim radę w ziemii, to sędzia nakazywał zawodnikom wstać. To stało się mnie, oraz stało się wielu innym zawodnikom, którzy z nim walczyli.

Nigdy nie rozmawiałem z Silvą, jest on typem człowieka takim, i myśli, że wszyscy będą się bać. To jest nasza wielka różnica. Nie boję się Wanderleia Silvy. Nazywają do Axe Murderer, ponieważ niszczył rywali w swoich walkach, spójrz na rekord tych gości! Powinni na niego mówić "The Chump Murdeder"

http://



http://



dla przypomnienia


Zmieniony przez - w0jt w dniu 2008-03-28 13:33:32

Rampage jest teraz innym zawodnikiem a Wand chyba troszke sie zagubił. Mysle ze Rampage pokonałby Wanda przez decyzje a walka bylaby napewno dobra

Nie wiem ja Wy, ale ja mam wrażenie, ze Rampage się troszke zapędził Wand najnormalniej w świecie go zdemolował. I wsio. Spekulacje o tym, że sędziowie pomagali Silvie są troche nie na miejsciu. Wand był po prostu lepszy.

Rampage już takie odważne opinie o Wandzie wygłaszał w okresie jego występów w Pride wiec to nic nowego - wprawdzie na moment przycichł po swoich dwóch pogromach sprawionych mu przez Silvę - ale pózniej znów robił to samo. Co do ich ewentualnego pojedynku w UFC sadzę ze Quinton dałby sobie z nim radę (wogóle Rampage jest bardzo predystynowany do walki w oktagonie zresztą pokonałby go już w Pride gdyby się z nim nie bawił niepotrzebnie w stójkę .Co do Wanda - zawsze swietnie radził sobie z graplerami(Saku,Quinton,Fujita itd) ale w UFC jest zupełnie inna bajka... Dodajmy jeszcze że hamburgery lubią takie kontrowersyjne gadki więc do nawijek w takim stylu mozemy już z przymrużeniem oka podchodzić Pozdro

Napewno kolejna ich walka byla by niezmiernie ciekawa.. Rampage obecny to nie ten sam gosc co kiedys. Poprawil sie znacznie, niejednokrotnie pokazal ze potrafi sie bic.

Wand by mial z nim obecnie problemy, fakt, ale wierzylbym w Wanda i to ze by go zdetronizowal

z jednym się moge zgodzić,z tym że tych naprawde dobrych z którymi Wand wygrał było nie zbyt wielu.
Rekord nabił sobie w głównej mierze na zawodnikach bądżmy szczerzy,z nie najwyzszej półki

"z jednym się moge zgodzić,z tym że tych naprawde dobrych z którymi Wand wygrał było nie zbyt wielu. Rekord nabił sobie w głównej mierze na zawodnikach bądżmy szczerzy,z nie najwyzszej półki"

No w Pride to był prawdziwym koneserem skośnokiego mięsa armatniego jakie mu rzucali organizatorzy na pożarcie

Zmieniony przez - dandyk12 w dniu 2008-03-28 17:50:57

Wand zdeklasował Jacksona i to nie ulega wątpliwości a co bybyło teraz to całkiem inna bajka

zobaczymy jak wand poradzi sobie z jardinem

hahahah, Rampage widzę nabrał pewności siebie, ale chyba zapomniał jak mu wand troszke morde przekasował. coś w stylu ' co by było gdyby babcia miała wąsy..." daj pan spokój.
imo walka byla by ciekawa, jak zawsze